Tym sposobem na drugą rocznicę ślubu otrzymałam jakże romantyczny prezent :)
Niestety, mając mozliwośc działać jedynie wtedy, gdy mój Aniołek śpi, czas mam ograniczony. Tym bardziej, że mąz kupując maszyne nie przewidział, że monotonny stukot nie pomoze mu w zaśnięciu ;)
Na pierwszy ogień poszła kiecka z lumpka. Jakaś taka łysa do nas przywędrowała, więc postanowiłam jej nadac troszke dziecięcego tonu.
Przód:
Tył:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz