Po lecie przychodzi jesień, więc trzeba było się rozejrzeć za cieplejszą włóczką. Takim sposobem powstały dwa komplety: zielony na złota jesień i niebieski na brzydkie dni. Na razie tylko czapki i szaliki, bo dla początkującej szydlarki rękawiczki to wyższa szkoła jazdy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz